tag:blogger.com,1999:blog-27910653801862416922024-02-21T01:47:46.000-08:00Zostawic ją?Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08749487388520467487noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-2791065380186241692.post-89243555521341065492013-02-10T09:50:00.000-08:002013-02-10T09:50:04.087-08:00#4
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="CENTER" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie
pierdol.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="CENTER" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Harry
Styles powrócił do swojego mieszkania. Rzucił kluczykami od
samochodu na komodę. Był lekko zirytowany. Holly wyrzuciła go z
sali, nawet nie dziękując, a przecież to jedno słowo jeszcze
nikogo nie zabiło, prawda? Znał Packtins i dobrze wiedział, że
dziewczyna jest w stanie wybaczyc każdemu jak i każdego przeprosic
za głupie trzepnięcie w rękę czy coś w tym rodzaju. A godzinę
temu nawet nie podziękowała Liamowi ani Harremu za to, że się
pofatygowali i zadzwonili na pogotowie. No bo przecież mogli ją
zostawic na środku backstagu i nawet się nią nie przejmowac,
prawda? A postąpili inaczej. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Styles
nalał do szklanki whisky i usiadł przed telewizorem. Wszystko wokół
niego było poukładane. Granatowa sofa na której właśnie siedział
musiała byc całkiem niedawno odkurzona przez sprzątaczkę bo
chłopak nie czuł chipsów które jadł dwa miesiące temu. Na
stoliku obok znajdowało się kilka nowych gazet ułożonych według
wydania oraz wazon ze świeżymi fiołkami. Na smukłej plazmówce
nie znajdował się ani jedna drobinka kurzu. Filmy na półce
zostały ułożone alfabetycznie, tak samo jak płyty. Na fioletowe
ściany padało jasne światło kryształowej lampy. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Chłopak
zatopił swoje usta w alkoholu. Uśmiechnął się sam do siebie
włączając cichą, powolną muzykę Mozart'a. Wstał z sofy. Udał
się w kierunku sypialni która – jak się spodziewał – nie
została naruszona. Duże, brązowe machoniowe łóżko znajdowało
się na środku pokoju. Rozkopana fioletowa pościel zdobiła
posłanie. Na przeciwko znajdowało się ciemne biórko na którym
znajdował się laptop. Tuż obok mieściła się komoda w której
znajdowała się bielizna oraz regał na książki. Pozostałą częśc
garderoby mieściły się za drzwiami które prowadziły do świata
mody. Garnitury od Gucciego, koszulki od Burberr'ego, spodnie od
samego Gabbany, swetry zaprojektowane przez Armaniego oraz inne
ubrania Kleina, Elbaza, Sandera oraz o dziwo - Paprockiego &
Brzozowskiego. Połowę ubrań nie zdążył miec na sobie, a już
kupował nowe. Moda go fascynowała, sam sobie się dziwił. Nie raz
kiedy przeglądał stare zdjęcia z dzieciństwa zastanawiał się –
dlaczego chodziłem w tak fatalnych ubraniach? Dlaczego mam na sobie
czerwone spodnie i fioletową koszulkę? Przecież to wcale do siebie
nie pasuje...</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dzwonek
do drzwi zbił z tropu Harrego. Przecież jest już po 23. Kto
normalny przychodzi o tej porze? Kolejny reporter albo fanka? Nie. O
tej porze raczej połowa Londynu zasypia w swoich ciepłych łóżkach
bądz bawi się w najlepsze. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podchodząc
do drzwi, Harry zawachał się. Nie chciał nikogo teraz widziec.
Zwłaszcza, że był w stanie rozsypki. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Harry,
wiem, że tam jesteś. Słyszałem twoje kroki. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Chłopak
prychnął otwierając drzwi i wpuszczając do swojego mieszkania
swojego przyjaciela. Podszedł do barku i ponownie szklankę wypełnił
whyski. Skinieniem głowy spytał się Louisa czy chce alkoholu, ten
machnął w jego kierunku ręką ściągając płaszcz i wieszając
go na wieszaku. Tomlinson usiadł na jednym z granatowych foteli.
Kędzierzawy podał swojemu przyjacielowi szklankę z trunkiem, a
jego oczy powędrowały na kominek w którym tańczyły iskierki
rozżarzonego drewna. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Co
cię tu sprowadza, Louis? - szepnął chłopak spoglądając
ukradkiem na swojego towarzysza</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Między
dwójką zapadła błoga cisza. Żadne z nich nie chciało się
odezwac. Jedyny dźwięk jaki był słyszalny w apartamencie Styles'a
to Mozart. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Przyszedłem
sprawdzic co u ciebie. Po wypadku Holly uciekłeś jakby się gdzieś
paliło. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Harry
zacisnął mocniej na szklance dłoń. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Bo
się paliło. -warknął -Sam się sobie dziwię, że nie przywaliłem
tej dziewczynie. Po co mnie powstrzymałeś? Dobrze wiesz, ile znaczy
dla mnie każda sekunda życia Holly. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Styles
cały czas czuł na sobie wzrok chłopaka. Jego serce automatycznie
przyspieszyło bicie. Czuł pociąg seksualny do szatyna jak i do
Packtins. Miał ochotę teraz się zabic za wszystko byle by
pocałowac gorących ust Tomlinsona. Louis jęknął cicho
odstawiając szklankę nie wypitego trunku na stolik. Usiadł obok
Styles'a. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Bo
wiem, że ją kochasz. - mruknął -A ja kocham ciebie.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Harry
omal nie wypluł alkoholu na czasopisma. Całkiem niedawno szatyn
mówił, że dla niego sytuacja która wydarzyła się w Nowym Yorku
nic dla niego nie znaczyła. A teraz wystarczyła dla niego jedna
sytuacja by uwierzyc w swoje uczucia co do kędzierzawego. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Tomlinson
chwycił podbródek Styles'a i odwrócił ku swojej stronię.
Przełknął głośno ślinę. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Chrzanic
Eleanor. - mruknął całując chłopaka</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Przez
chwilę Harry nie podzielał pocałunku, jednak zaraz wtopił się w
malinowe usta. Na początku pocałunki były powolne, z gracja,
jednak później obaj toczyli wojnę. Pragnęli siebie wzajemnie.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Styles
odepchnał swojego towarzysza. Położył szklankę na stolik i
chwycił dłoń Louisa. Był pewien, że chłopak uśmiecha się od
ucha do ucha. Zanim dotarli do sypialni, zdążyli się pozbyc z
siebie górnej części garderoby. Kędzierzawy popchnął na łóżko
Tomlinsona. Położył się na nim i zaczął składac obfite
pocałunki na ustach chłopaka. Tego potrzebował od dawna –
bliskości którą sam sobie odebrał, pozwalając zachowywac się
jak ostatni palant. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Tomlinson
odepchnął na chwilę chłopaka. Chciał zaczerpnąc powietrza.
Styles uśmiechnął się do niego cwanie i dobrał się do jego
spodni które po chwili leżały na ziemi. Usiadł na przyjacielu i
zaczął składac kolejne pocałunki na gorącym ciele Louisa. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Po
mieszkaniu rozległ się dźwięk telefonu kędzierzawego. Harry
spojrzał na Louisa przepraszającym wzrokiem. Jeśli chodziło o
telefony – musiał je zawsze odbierac. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Nie idz. - mruknął
Tomlinson zagryzając płatek ucha przyjaciela</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Dobrze
wiesz, że musze. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Harry zszedł z przyjaciela i udał się w
kierunku dźwięku który narastał. W mieszkaniu było ciemno,
jedynym źródłem światła był dzwoniący telefon oraz świeczka
zapalona w salonie. Chłopak przeklnął pod nosem widząc, że
litery które wyświetliły się na ekranie niczego dobrego wróżyc
nie będą. Przyłożył aparat telefoniczny do ucha i wsłuchał się
w słowa Paul'a Higgans'a; </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Słuchaj dzieciaku. Nienawidze za
tobą sprzątac, wiesz? - mężczyzna nawet nie dał odpowiedziec
chłopakowi, bo dalej kontynuował -Podeślę ci zaraz jakąś
dziewczynę pod drzwi, a Louisa wywal z mieszkania. Jeżeli jeszcze
raz powtórzycie mi taki numer to nie ręczę za siebie. Wyślę was
na Himalaje żeby nikt was nie widział, jasne? I żeby to się już
nie powtórzyło. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Mężczyzna rozłączył się, a Harry stał
jak słup. Nim się zorientował już cisnął telefonem na drugi kąt
pokoju siadając na ziemi i otaczając nogi ramionami. Głowę
schował pomiędzy kolanami i zaczął kołysac się w rytmie muzyki.
Chciał krzyczec. Chciał wydrzec z siebie ten cały ból. Kochał
ich oboje, ale pytanie; Kogo mocniej? Louisa czy Holly? Wybór
należał do jednych z najtrudniejszych. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Louis podszedł do
chłopaka i potarł ręką ramię Harrego. Ten zepchnął jego dłoń.
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Wyjdz.
Musisz stąd wyjśc. Natychmiast. - warknął</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Tomlinson
spojrzał na kędzierzawego. Dokładnie wiedział o co chodzi.
Przeklnął cicho pod nosem ubierając na siebie swoją kurtkę.
Pocałował jeszcze Styles'a w policzek i opuścił apartament.
Wchodząc do windy poczuł zapach słodkich, znanych mu perfum.
Ponownie tego dnia przeklnął pod nosem odwracając się do tyłu.
Osoba która stała za nim miała na sobie czarne okulary,
krwistoczerwone usta oraz chustkę na głowie zakrywające blond
włosy. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Cześc
Louis. - mruknęła</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Taylor. - warknął pod nosem przepuszczając
dziewczynę która posłała mu blady uśmiech, nim drzwi do windy
się zamknęły zobaczył, że Swift kieruje się w stronę
apartamentu Harrego. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Denerwowało Tomlinson'a to, że Paul i
reszta robiła z jego przyjaciela męską dziwkę. Zresztą dołowało
to każdego do okoła kto znał chłopaka. Przecież prawo brzmiało,
że każdy może byc homoseksualistą czy biseksualistą, a każdy
powinnien to tolerowac. Najwyraźniej nie było to dane tej dwójce. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Blask
flepszy oślepił chłopaka który omal nie potknął się o krawędz
chodnika, gdyby nie jeden z ochroniarzy już leżałby na ziemi.
Chociaż – byłby to dobry nagłówek do tabloidów, lepszy niż
ten o wychodzacym z apartamentu Stylesa szatyna i wchodzącej
piosenkarki country. Fani zespołu będą z całą pewnością
hejtowac Swift za to, że zabiera im Harrego. Gdyby tylko wiedzieli,
pewnie zmieniliby zdanie przy pierwszej lepszej okazji. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Tomlinson
oparł głowę o szybę czarnego samochodu który musiał przywieźc
Taylor ponieważ cały wypełniony był jej słodkimi perfumami.
Chłopak uchylił sobie okno by pozbyc się tego okropnego zapachu.
Nic nie miał do blondynki. Wręcz przeciwnie. Gratulował jej
takiego sukcesu, miał w swoim mieszkaniu dwie płyty dziewczyny,
jednak coś go w niej denerwowało. Sztucznośc? Pewnośc siebie? A
może fakt, że została w to wplątana i przez Paula, Harry musi
robic za męskąd dziwkę? Jedno było pewne – chciał się znaleźc
w tej chwili daleko od tej dwójki, dlatego pojechał do mieszkania
Eleanor. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Zdenerwowany
całym zamieszaniem przejechał po komodzie własną ręką
powodując, że wszystko co się na niej znajdowało znalazło się
na ziemi. Przeklinał pod nosem. Kto tym razem ich widział? Fanka?
Kolejny reporter szukajacy sensacji? </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Nalał
do szklanki trunku który wypił od razu, znowu napełnił naczynie.
Tym razem postawił je na stoliku ponieważ ktoś wyraźnie chciał
dobic się do drzwi. Miał ochotę nie otwierac, ale zdecydował się,
że to zrobi. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Szarpnął
klampką od drzwi i to co zobaczył wywróciło go z równowagi. Nie
sądził, że Paul podeśle akurat ją. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Co
ty tu kurwa robisz? - spytał opierając się o fragmurę
drzwi</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dziewczyna zakryła sobie nos dłonią. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-Jesteś
pijany. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span></span><div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Blondynka
przymrużyła oczy przepychając się do środka.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></span><br /><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***<br />Przepraszam, że tak długo czekaliście na rozdział. </div>
<div style="text-align: center;">
Powód? Proste. </div>
<div style="text-align: center;">
Zastanawiam się nad usunięciem tego bloga. </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08749487388520467487noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2791065380186241692.post-91824408485408717252013-01-16T07:18:00.001-08:002013-01-16T07:19:05.728-08:00#3<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Mów
co chcesz, i tak cię nie kocham.</span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Holly
ubrała na siebie zwiewną a zarazem elegancką czerwoną sukienkę
która sięgała jej kolan. Stylistki spieły włosy dziewczyny w
niedbałego koka, pozostawiając kilka pasem które opadały na
czoło. Na stopy nałożyła czarne baletki. Makijaż był nie
dokońca idealny. Bo oto właśnie chodziło. Makijażystki dokonały
niedbałych podciągnięc rzęs, krwistoczerwoną szminkę lekko
rozmyły. Wszystko miało wyglądac autentycznie. Najwyraźniej się
udało gdyż wszyscy byli zadowoleni z wyniku orpócz samej tancerki
która wciąż uwarzała, że to do niej nie pasuje. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Prezenter
xFactora wszedł na scenę, poprawił swój garnitur i zaczął swoją
krótką przemowę która głównie dotyczyła finału oraz występu
zespołu. Nikt się nie spodziewał, że </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">One Direction </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">zagra
za kilka minut inny utwór który zdążyli "ukraśc" od
</span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Ed'a Sheeran'a. </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Dzisiejszej nocy miała wykonac taniec z
Harrym. Nie mieli czasu na próbę, dlatego kiedy obaj znaleźli
czas, dziewczyna podeszła do chłopaka. Położyła prawą dłoń na
bark kędzierzawego. Ten chwycił jej kruchą dłoń i rozpoczeli
krótką próbę. Holly myliła się – dobrze pamiętał te kroki
których nauczyli się sześc miesiecy temu w </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Wenecji. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-</span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">A
teraz, przed państwem </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">One Direction!</span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> - prezenter wydał z
siebie okrzyk radości </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Niewidzialna
nic która przez chwilę oplatała </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Hally </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">znikła. Dziewczyna
spuściła wzrok na swoje buty. Odsuneła się od chłopaka
pozwalając mu przejśc na scenę na której zaraz miała zatańczyc,
jednak przed tym, </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">One Direction </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">będzie śpiewac utwór </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Live
While We're Young</span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Jak
zawsze cała piątka prezentowała się fantastycznie. Niall jak
zawsze wyciągał z siebie tyle siły by zadowolic całą widownię
ile tylko był w stanie. Zayn nie pozwolał sobie na fatalne
wyciągnięcie jakiejkolwiek nuty bo tak naprawdę wszystko od niego
zależało, bo on jako jedyny był zauważany z całej piątki. Na
drugim podium zajmował miejsce Liam który równierz starał sie jak
tylko może. Zaś trzecie miejsce zajął Harry który nie wyglądał
ani na zachwyconego ani na załamanego. Fani wykrzykiwali; </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Hally.
</span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Jednak cała piątka, jak i sama Holly, starali się przyjąc
kamienną twarz. Harry jak narazie nie chciał wspominac o odzyskaniu
Packtins. Wiedział tylko o tym jego najlepszy przyjaciel, Louis oraz
reszta zespołu, chodz pewnie nie do końca zdawali sobie z tego
sprawę. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Kiedy
cała piątka skończyła utwór, Holly niepewnie staneła za
kurtyną. Liam posłał jej spojrzenie które nieco dodało jej
otuchy, podniosło ją na duchu. Miała zatańczyc sama, bo pozostali
tancerze zostali wyrzuceni na zbity pysk, bo jak sam menager
chłopaków powiedział; </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">"Możecie iśc do domu. Wystaczy nam
na dzisiejszy wieczór Hope." </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Co prawda zdenerwowało to
Packtins, że ktoś przekręcił jej imię, jednak zdała sobie
sprawę, że tylko jeden raz współpracuje z zespołem, więc już
nie będzie takiego kłopotu.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Z
instrumentów wydobyła się cicha, powolna melodia uświadamiając
tym samym Holly która wzieła głęboki wdech i podeszła do Harrego
który podał jej dłoń. Dziewczyna jeszcze posłała niepewne
spojrzenie widowni która najwyraźniej była zdziwiona obrotem
takiej sytuacji. Nie wiedzieli, że będą mogli oglądac Harrego i
Holly którzy tańczą językiem miłośc, a tym bardziej nie
sądzili, że repertuar się zmieni. Spodziewali się </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Last First
Kiss</span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> a nie </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Give Me Love. </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Holly
położyła dłoń na barku chłopaka, a ten chwycił jej drugą.
Posłała kędzierzawemu słaby uśmiech. Po chwili zaczeli taniec
którego nauczuli ich ludzie którzy pracowali w hotelu w którym
zatrzymali się. Na samo wspomnienie na twarzy Styles'a zagościł
szeroki uśmiech. Tak jak dobrze pamiętał, musiał obrócic Hally o
własną oś. Nie bardzo chciał ją puszczac, kochał ją. Kochał
ją całym sercem, a jeśli tak poprostu się podda to straci
wszystko na co pracował wieki. W między czasie kiedy Holly
wykonywała taniec, chłopak musiał zaśpiewac swoją krótką
solówkę. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-We'll
play hide and seek to turn this around, and all I want is the taste
that your lips allow...</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Widownia
automatycznie zaczeła bic brawa. Holly uśmiechneła się krzywo.
Teraz czas na finał. Dziewczyna biegła w stronę chłopaka, a ten
uniósł ją zgrabnie nad swoją głowę. Przez dwie sekundy Holly
kompletnie zapomniała o otaczającym ją świecie. Liczył się dla
niej tylko Harry. Cały czar prysł kiedy zespół skończył śpiewac
piosenkę. Styles postawił Packtins na równe nogi i objął ją w
pasie podchodząc do przyjaciół. Holly wcale nie zaprzeczyła co
zaintrygowało go oraz ją. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Widownia
zaczeła wrzeszczec oraz klaskac z radości. Niektórzy unosili
wysoko telefony i robili im zdjecia bądz poprostu kamerowali całe
zajście. Zapewne w jutrzejszych gazetach będzie aż huczno od </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Hally
</span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">i występu w xFactorze. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Kiedy
Holly zeszła ze sceny ktoś się na nią rzucił. Wylądowała na
kablach które spowodowały potworny ból w klatce piersiowej oraz w
plecach. Dławiła się powietrzem którego nie była w stanie nabrac
do płuc. Mineła dosłownie sekunda, a Harry już pojawił się obok
niej. Osoba która spowodowała wypadek została odseparowana od
gwiazd przez dwóch masywnych ochroniarzy. Natomiast Liam, cały
zestresowany dzwonił pod 112.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Ukłonił
się równierz z zespołem i Holly. Dzisiaj poczuł, że uczucia
Packtins do niego jeszcze nie do końca wygasły. Gdzieś tam w głębi
jej duszy świeciła się mała lampka którą Harry miał za zadanie
rozświetlic. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Kiedy
zadowoleni ze swojego występu zeszli ze sceny zauważył, że ktoś
popycha Holly. Ta wylądowała na kablach. Automatycznie kędzierzawy
podbiegł do dziewczyny. Dławiła się własnym powietrzem. To nie
może byc koniec, powtarzał w myślach.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Holly?
Wszystko w porządku? - spytał dziewczynę, jednak ta nie była w
stanie powiedziec niczego</span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Dwóch ochroniarzy podeszło do
nastolatki która dziwnym cudem dostała się na backstage. Styles
miał ochotę jej przywalic jednak ostatecznie powstrzymało go
błagalne spojrzenie ze strony Louisa.</span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Dzwonie na pogotowie.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Nim
się zorientował Liam juz trzymał telefon. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Obudziła
się.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Pierwsze
co rzuciło jej się w oczy to wiele urządzeń do których była
podłączona. Niektóre z nich wydawały z siebie niespokojne dźwięki
które przerażały Holly. Dziewczyna poruszyła się nieznacznie.
Chciała kogoś zawołac, jednak maska którą miała umożliwiała
jej tą czynnośc. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Nie
mając wyjścia zaczeła się wiercic. Może dzięki temu ją ktoś
zauważy i opowie jej wszystko co się stało? Pamiętała tylko
tyle, że tańczyła z Harrym. Harym Stylesem. Członkiem sławnego
brytyjsko-irlandzkiego zespołu. Przypominając całe te zajście,
Holly drgnęła nieznacznie. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Holly. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Ktoś
wymruczał jej imię tuż nad jej prawym uchem. Po jej ciele przeszły
ciarki. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Odwróciła
głowę w kierunku głosu. Zielone oczy wlepione były w jej bladą
cerę. Drgnęła, kiedy chłopak dotknął jej policzka. W jej oczach
malował się strach i zdziwienie. Nie sądziła, że światowej
sławy Harry Styles pojawi się przy jej boku. Przecież mieli
wyjechac do swoich rodzin, przynajmniej tak mówiła jedna dziewczyna
z którą siedziała w autobusie. Na całe szczęscie wcale nie znała
Holly Packtins. Musiała byc to całkiem świerzo upieczona fanka, no
bo błagam. Kto nie znał całej histori </span></span><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">Holly?</span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Co prawda,
nikt nie miał zielonego pojęcia co tak naprawdę staneło na
przeszkodzie idealnego związku jakiego razem tworzyli. Wiedzieli
tylko, że Harry stał się zazdrosy co przeszkadzało dziewczynie.
No bo zaufanie liczy się w związku, prawda?</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Co
ja tu robię? - spytała oschle</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Lokowaty
przez chwile był zdezorientowany. Właśnie ocalił życie swojej
byłej! Co prawda to Liam zadzwonił na pogotowie, ale to on ją
starał się ocudzic, to jemu potok łez wypłynął kiedy dziewczyna
wcale nie odpowiadała na jego pytania. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Po
chwili jego myśli zostały zastąpione zupełnie czymś innym. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">9
miesięcy wcześniej</span></span></div>
<div align="CENTER" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Właśnie
całą szóstką opuścili halę na której odbył się koncert.
Louis co sekundę wybuchał śmiechem, tak samo jak pozostała
czwórka zespołu. Holly zatrzymała się na środku chodnika
wybierając numer taksówki która miała ją odwieźc pod dom.
Wiedziała, że czar którym została otoczona musiał lada chwila
prysnąc. Tak samo wiedziała, że nikt jej nie uwieży, że właśnie
spędziła after party ze swoim ulubionym zespołem. </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Holly?
Co ty robisz? - spytał Niall oplatając dziewczynę swoim ramieniem</span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Dziewczyna
posłała chłopakowi uśmiech. On był jej idolem. To jego plakaty
wisiały w całym jej pokoju powodując, że Holly każdego dnia
budząc się uśmiechała od ucha do ucha wmawiając sobie, że to on
zostanie mężem oraz ojcem jej dzieci. Jakie to było zabawne. </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Dzwonię
po taksówkę. W końcu muszę pojechac do domu, prawda? </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Daj
spokój. Idziemy na kręglę, a potem odwieziemy cię wspólnie.
Chyba ciotka Louisa sie nie pogniewa, prawda? - spytał Harry</span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Holly
spojrzała na Tomlinsona. W jego oczach widziała wielki, czerwony
znak zapytania. Przełknęła ślinę. </span></span></i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Myślę,
że się nie obrazi. - odparła po dośc krępującej ciszy</span></span></i></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> To
właśnie tamtego dnia poczuł coś do Holly. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Holly
ja naprawdę nie wiem co stało się tamtego dnia -zaczął Styles
-Ale nigdy nie przestałem cię kochac. I chyba dobrze o tym wiesz.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> W
oczach Packtins pojawiły się łzy. Jej myśli uderzały się o
siebie wzajemnie powodując silny ból głowy. Wlepiła swój wzrok w
biały sufit. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Harry,
wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytanie. - mruknęła</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> Styles
spojrzał jeszcze raz w na twarz Holly. Prychnął nieznacznie, bo
wiedział, że dziewczyna jest potwornie uparta, i potrafi odczytac z
jej twarzy wszystko co kryje się pod jej maską.</span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">-Upadłaś na
kable. - przemówił -Właściwie ktoś cię rzucił na nie. Doznałaś
wstrząsu mózgu i prawdopodobnie złamałaś żebro. Zostajesz na
obserwacji jeszcze tydzień. </span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;"> I
pomyślec, że tyle doznań przez jeden głupi wypadek? Serio, Holly
Packtins jest cholernie kruchą dziewczyną. </span></span>
</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: center;">
Od razu przepraszam, że tak długo czekaliście na rozdział. Powód? Cholerna nauka.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08749487388520467487noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2791065380186241692.post-59320453455451240882013-01-01T04:23:00.002-08:002013-01-01T04:24:20.656-08:00#2<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: small;">A
to zabawne.</span></span></i><span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: x-small;"> </span></span>
</div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Holly
siedziała na jednej z drewnanianych ławek i ubierała czarne
baletki na stopy. Dzisiaj miała ostateczną próbę do programu.
Cieszyła się z tego powodu niezmiernie, ale jednoczęśnie bała
się, że coś schrzani. Właściwie jej zdaniem wszystko pieprzy
przy lepszej okazji! Zniszczyła wazon który dostali jej rodzice na
dwudziestą rocznicę ślubu, zepsóła grę swojego starszego brata
oraz zniszczyła komputer który należał do szkolnej biblioteki.
Wszyscy którzy doskonale znali Holly Packtins, wiedzieli, że
dziewczyna jest "psują". </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Wstała niepewnie z ławki i
poprawiła szarą, długą koszulkę Harrego. Sama nie wiedziała
dlaczego jeszcze ją posiada. Powinna mu ją odesłac kiedy ze sobą
postanowili zerwac, ale jednak Holly czuła do niej jakiś sentyment.
Wciąż pachniała jego perfumami. Delikatne z nutką wanilli i
jaśminu. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Jedna z tancerek pomachała do niej ręką na znak, że
powinna się już pośpieszyc. Packtins wzieła jeszcze głęboki
wdech po czym go wypuściła. Poprawiła włosy i wyszła z garderoby
kierując się na scene xFactor'a. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Harry leniwie ubrał na
siebie białą bluzkę na którą narzucił jasną jensową kurtkę.
Poprawił loki nakładając na nie odrobinę odżywki w spray'u po
czym opuścił swój pokój schodząc na dół gdzie czekał zespół.
Uśmiechnął się do nich a następnie opuścił dom kierując się
do vana który czekał na podjeździe. Miał ich zawieźc do studia
xfactora. Nikomu nie chciało się wystąpic w tym programie, ale jak
mus to mus. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Po czterdziestu minutach dojechali na miejsce.
Ludzie którzy tutaj znajdowali sie z pewnością czekali na nich.
Fanki zaczeły piszczec gdy tylko drzwi samochodu się otworzyły.
Cała piątka przylepiła na swoją twarz uśmiech i zaczeła machac
w kierunku fanów. Menager powiedział im, że nie mogą się
zatrzymac dlatego szybko weszli do środka. Prócz Harrego który
usłyszał wrzask jednej fanki:</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-</span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Hally</span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
wróciła!</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Przez moment Styles myślał nad słowami dziewczyny,
jednak zaraz został wepchnięty przez ochroniarza do środka. Jak to
</span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Hally</span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> wróciła? Nic z tego nie rozumiał. Przecież obaj ze
sobą zerwali. Jęknął kiedy przypomniał sobie czasy wspólnych
wypadów za miasto. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">One Direction </span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">znalazło swoją
garderobę w mgnieniu oka. Stylistki dopadły zespół zaraz po tym
jak się przebrali. Mieli jeszcze miec dwie próby z tancerkami,
występ na żywo a dopiero potem prawdopodobnie wspólny wypad na
kręglę. Zaproszą pewnie przypadkowe tancerki i spędzą razem
czas. Harremu nieszczególnie wchodziło to w grę, bo wolał ten
czas spędzic na zlokalizowaniu mieszkania Packtins, jednak po
dłuższych namowach się zgodził. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Zabrał mikrofon leżący na
stoliku i go włączył. Niepewnie przysunął go do ust i sprawdził
czy działa. Usiadł na końcu sceny, a zaraz dołączyła do niego
pozostała paczka zespołu. Dzisiejszego wieczoru mieli zaśpiewac
</span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">"Last First Kiss" </span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">i </span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">"Live While We're
Young". </span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Harry? - usłyszał</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Odworócił się za
siebie. Ujżał tam ją. Zgrabną, kruchą. Tak, to napewno była
ona. Jej włosy opadały kaskadą na wąskie, smukłe ramiona. Swoje
brązowe oczy wlepiała w niego. Widac było w nich zaskoczenie oraz
smutek. Z całą pewnością nie chciała go widziec. Zresztą
obiecała sobie, że nic nie będzie miała wspólnego z </span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">One
Direction</span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> a tym bardziej z Harrym Stylesem. Czuła, że na tym
jednym spotkaniu się nie skończy. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Holly
gwałtownie się odwróciła i wyszła ze sceny. Styles jeszcze
chwile gapił się na uciekającą przed nim dziewczynę. To dlatego
jedna z dziewczyn krzykneła prosto do jego ucha; </span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Hally wróciła!</span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
Harry zerwał się z sceny rzucając mikrofonem o scene. Po hali
rozległ się słumiony dźwięk przez który wszyscy zatkali sobie
uszy. Styles pobiegł do miejsca gdzie pobiegła jego była
dziewczyna. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Siedziała oparta o ścianę. Wlepiła swój wzrok
przed siebie. Ściskała w dłoniach swoją bluzę, po jej policzkach
spływały łzy. Lokowaty kompletnie nie wiedział jak się zachowac.
Czuł do Holly uczucie które wcale nie wygasło, mimo, że
dziewczyna wygarneła mu wszystko co o nim myśli. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Klęknął na
przeciw Packtins. Chwycił delikatnie jej dłonie przybliżając je
do swoich ust i lekko je całując. Dziewczyna spojrzała na niego.
Nie mineła chwila, a chłopakowi poleciały łzy. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Holly. -
mruknął -W końcu cię widzę. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Holly odepchneła od siebie
chłopaka przez co wylądował na tyłku. Pociągneła kilka razy
nosem i optarła go skrawkiem bluzki którą miała na sobie. Jego
bluzki. Chłopak podszedł do niej od tyłu i już chciał ją do
siebie przytulic kiedy ta się odwróciła. Spojrzała w jego oczy.
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Wynoś się. - odpowiedziała -Modliłam się żeby to się w
końcu skończyło. A ty jak zawsze wszystko musiałeś spieprzyc. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
Zdjęła z siebie bluzkę którą miała na sobie. Stała oko w oko z
Harrym w samym staniku. Rzuciła w niego jego bluzką i warkneła:</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Myślę,
że to twoje. A i wynoś się z mojego życia. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Dziewczyna
nałożyła na siebie swoją granatową bluzkę w której tutaj
przyszła i opuściła garderobę. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Wpadła
akurat na próbę. Pozostałe tancerki rozciągały swoje stawy.
Holly jeszcze chwilę stała rostrzęsiona po czym sama do nich
dołączyła. Na poczatku zaczeła od prostrzych cwiczeń kończąc
na tych bardziej skomplikowanych. Po trzydziestu minutach Holly mogła
wraz z pozostałymi tancerzami rozpocząc próbę. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Harry
wrócił na scenę. Cisnął w kąt koszulkę którą całkiem
niedawno rzuciła w niego Holly. Zdenerwowany kopnął w głośnik.
Styles zaraz tego pożałował bo ból dużego palca przeszywał jego
ciało. Do chłopaka podbiegli przyjaciele. Louis dotknął jego
ramienia i pozwolił, żeby chłopak oparł głowę o jego tors.
Lokowaty chciał teraz wydrzec się na całą halę. Był wściekły.
Wściekły za to jak pozwolił się potraktowac. Obiecał sobie
przecież, że ją odzyska, a scenka przed chwilą którą odegrali
wcale nie była dowodem na to. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Kurwa. - mruknął</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Styles
odsunął się od przyjaciela i uniósł głowę do góry. Zamrugał
kilkakrotnie po czym przetarł sływającą łze. Usiadł na końcu
sceny. Wziął głęboki wdech po czym rozpoczeli próbę. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
Chłopak na początku był totalnie rozkojarzony, mylił słowa,
wersy śpiewał kompletnie inaczej ale kiedy</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">w
końcu uspokoił go Paul wszystko szło gładko. Aż do pewnego czasu
kiedy menager kazał im iśc do stylistek. Wybiła już godzina która
świadczyła o tym by zrobic ostateczną próbę. Z tancerkami. Z
Holly. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Przełknął głośno ślinę i poprawił włosy. Wziął
wodę kolońską którą spryskał odrobinę ciało i wyszedł na
scene. Ludzie od świateł ustawiali je tak by nie świeciły
dzisiejszym gwiazdą w oczy. Reszta zespołu dołączyła do niego
tuż po jego przyjściu tutaj.</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Zespół zaczął swoją próbę w
tym samym momencie kiedy Holly weszła na scenę. Przez chwilę
kompletnie nie ogarnięta stała wmurowana w scenę i patrzyła się
na tył chłopaka, to jak poruszał się z gracją wzbudzało w
Packtins małe porządanie. Jedna z tancerek pochneła dziewczynę i
posłała jej oczekujące spojrzenie. Holly wzieła głęboki wdech
po czym postarała się dorównac kroku pozostałym. Na samym
początku dziewczyna kompletnie straciła orientacje. Myliła kroki.
Ale kiedy napotkała się na zielone, kocie oczy od razu napłyneło
do niej pełno pozytywnej energii i skupiła się. Zaraz gdy
skończyli swój układ, menager chłopaków podszedł do tancerek.
Przyjżał sie im dokładnie. Przystanął przy Holly, a dziewczyna
spuściła wzrok i przełknęła głośno ślinę.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Ja
cię znam. - mruknął</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Trudno
by było jej wcale nie znac. - do mężczyzny podszedł Zayn i
poklepał go po ramieniu, Holly posłała mu błagalne spojrzenie,
nie chciała miec nic wspólnego z chłopakami, a tym bardziej nie
chciała byc już pamiętana jako była dziewczyna Harrego
Stylsa</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Jesteś całkiem dobra. Wydaje mi się, że jeszcze na
szybko zmienimy choreografię i piosenkę. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Holly stała jeszcze
wmurowana jak posąg w scenę aż tancerze nie zaczeli jej
gratulowac. Ich zdaniem, menager ma wiele do powiedzenia, a skoro
jest menagerem to zna się na fuchach. Mężczyzna zniknął z pola
widzenia dziewczyny, a </span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">One Direction </span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">podeszło do niej i sami
zaczeli jej gratulowac, nawet Harry którego mina wcale nie zmieniła
się od przyjścia tutaj. Chciał nawet dziewczynę do siebie
przytuli, ale w ostateczności się powstrzymał i uścisnął dłoń
dziewczyny. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Ty!
- po hali rozległ się donośny głos menagera chłopaków,
mężczyzna wyraźnie pokazywał palcem na Holly -Chodz. A wy macie
napisac na szybko piosenkę i się jej nauczyc. Ma byc o złamanym
sercu i o miłości. Przedewszystkim ma byc tylko gitara. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Niall
z wrażenia wypluł aż jedzenie, co wcale mu sie nie zdarza. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Jak
to mamy napisac piosenkę!? - wydarł się Zayn -Do programu jest
zaledwie czterdzieści minut. Nie zdążymy. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Użyjcie głowy.
Zadzwońcie do Ed'a, Taylor, Kelly czy Tom'a. Za pół godziny chce
widziec nowa piosenkę. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Chłopaki stali jak słup. Czy właśnie
ich menager powiedział aby napisali nową piosenkę? To jest
niemożliwe! Piosenki nie da się napisac jak za pomocą pstryknięcia
palcem. Do tego potrzeba weny, checi a przede wszystkim czasu,
którego jak narazie zespół miał strasznie mało. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Josh –
perkusista zespołu – pojawił się z zeszytem, telefonem, laptopem
oraz kilkoma długopisami. Wszyscy usiedli w kółku i zrobili burzę
mózgów. Na samym początku Niall proponował, żeby wszystkie wersy
zaczynały się od słowa </span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">"girl". </span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Wydawało się, że
przejdzie, jednak po chwili chłopaki poddali się. Zabrali laptopa i
zadzwonili do Ed'a. Przyjaciel obiecał, że zaraz przejży swoje
teksty i jakiś wyśle im na pocztę. Zespół odetchnął z ulgą.
Ich zdaniem, menager kompletnie zwarjował. Do programu zostało już
tylko dwadzieścia minut, a on powiedział, że zmienią
choreografię. Jak mieli sie nauczyc nowych kroków w ciągu
dwudzistu minut?! Po pięciu minutach e-mail od rudego znajomego
przyszedł. Wszyscy rzucili sie na laptopa jak na jedzenie.
Przeczytali piosenkę i od razu Niall zabrał się za granie jej.
Wszyscy ją wykuli na pamiec zaraz po przeczytaniu. Mieli wprawę. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
Liam zabrał laptopa i całą piątką poszli do pokoju w którym
obecnie znajdował się menager z Holly. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Mamy piosenkę. -
odpowiedzieli chórem</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Holly podniosła na nich głowę, a po
chwili z jej ust można było słyszec cichy szept;</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">-Wybieram
Harrego, on jedyny zna te kroki.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: x-small;">***</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: x-small;">My God. Nie wiem jak wy, ale ja po Sylwestrze nie czuje nóg.</span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: x-small;">Liczę, że tu pojawi się odrobinę więcej niż dwa komentarze. Obiecuje, że już w 3 rozdziale akcja się rozkręca, będzie więcej Larrego i Hally. </span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-size: x-small;">+ dopiszcie się do zakłądki "informowani"</span></span></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08749487388520467487noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2791065380186241692.post-82188579935640097682012-12-14T12:48:00.001-08:002012-12-14T13:07:47.973-08:00#01<div style="text-align: center;">
<i>Miłośc, zdrada i inne uczucia.</i></div>
<br />
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-style: normal;"> </span></span><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;"> Koncert
w Nowym Yorku poszedł po myśli zespołu oraz menagerów.
Dzisiejszej nocy </span></span><i><span style="font-size: small;">One Direction</span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;">
miało opuścic </span></span><i><span style="font-size: small;">Stany Zjednoczone</span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;">
i na dwa miesiące pojawic się w </span></span><i><span style="font-size: small;">Londynie</span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;">
gdzie da dwa koncerty, występ w xFactorze oraz trzy wywiady. Resztę
mieli spędzic w gronie rodziny oraz swoich przyjaciół. Harry
Styles obiecał sobie, że dwa tygodnie będzie w</span></span><i><span style="font-size: small;"> Holmes
Champel</span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;">, a pozostały czas
spędzi w Londynie i postara się ponownie zdobyc serce Holly. </span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Skąd Harry Styles dowiedział się, że jego była dziewczyna
przyjeżdża do Londynu? W dodatku na stałe? Wystarczyło wejśc na
jej profil na twitterze. Chłopakowi od razu poprawił sie humor.
Skakał jak opętany po łóżku, krzykami obudził mieszkańców
hotelu oraz samego Louisa, którego pokój mieścił się za ścianą.
Obudzenie samego Tomlinsona to nie lada wyzwanie. Czasami potrzeba
wiadra wody, a czasami najwidoczniej uradowanego Stylsa. Wtedy
odliczał już dni kiedy będzie w Londynie. </span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Przyjaciele
wiedzieli jak dużo do loczka znaczy Holly. Ba! Nawet nie sądzili,
że kiedyś nadejdzie dzień kiedy se sobą zerwią. Harry kiedy
pojawiał sie u boku Packtins stawał się normalnym dzieciakiem z
ulicy, nie zwracał najmniejszej uwagi na fanów którzy piszczeli na
jego widok, nawet nie rozdawał w tym czasie autografów i nie
pozwalał sobie nawet na jedno zdjęcie! Mówił, pisał ; Te dni
kiedy spędzam z Holly są naprawdę dla mnie ważne, dlatego nie
czepiajcie się mnie, że nie spędzam czasu z fanami. </span></span></span><span style="font-size: small;">
</span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;"> Automatycznie
zachowanie Harrego zmieniło się kiedy okazało się, że </span></span><i><span style="font-size: small;">Hally
</span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;">już nie ma. Stał się
nadpobudliwy, krzyczał na każdego, nie ważne czy był to Paul,
Niall czy może fan. Każdego obwiniał o to zajście, jednak dopiero
po kilku tygodniach zdał sobie sprawę, że to jego wina. Od tamtego
czasu Holly nie dała znaku życia, Styles wysłał do niej ponad
tysiąc esemesów by tylko się z nim spotkała. Chciał wszystko
naprawic. Wsparcie znalazł u swojego przyjaciela, Louisa Tomlinsona.
</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;">-Lou, ja naprawdę ją kocham. - jęknał poraz setny tego
wieczoru</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Przyjaciel przytulił loczka do siebie. Sam nie wiedział
co powiedziec. Czuł się niepewnie, obłąkany. Sam nigdy nie
przeżył takiego doświadczenia jak Harry dlatego nie wiedział jak
go pocieszyc. Z Eleanor łączyło go silne uczucie i wiedział, że
ono szybko nie wygaśnie. No chyba, że naprawdę coś się wydarzy.
Coś co będzie mogło zakończyc związek pary okrzykniętej
najgorętszą tego roku.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Harry podniósł czerwone oczy od
płaczu na swojego przyjaciela który posłał mu słaby, prawie
niewidzialny uśmiech. Louis pogłaskał chłopaka po lokach po czym
wstał z łóżka omal nie potykając się o walizki Stylsa. Loczek
zaśmiał się cicho. Już za godzinę mieli wyjechac na lotnisko. Za
dziesięc godzin miał siedziec w Londynie. Tomlinson stanął przed
drzwiami, niepewnie odwrócił się do chłopaka. Zauważył, że
siedzi skulony na łóżku z twarz schowaną w dłoniach. Wziął
głęboki oddech po czym podszedł do chłopaka, zabrał mu ręce z
twarzy i lekko pocałował w usta.</span></span><i><span style="font-size: small;"> </span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;">Czy</span></span><i><span style="font-size: small;">
Larry Stylinson</span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;"> na nowo zaczyna
istniec? </span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Harry wcale nie miał zamiaru odepchnąc swojego
przyjaciela. Od dawna nie widział takiego zachowania u chłopaka,
obawiał się, że może byc to jednorazowe poczynanie. Wbił się w
usta Tomlinsona. Na początku całowali się powoli, jednak z każdą
sekundą pociąg seksualny wzrastał zenitu. Oderwali się od siebie.
Przez chwilę Louis w oczach Harrego widział zakłopotanie które
zaraz znikło i pojawiła się fascynacja. Styles zdjął swoją
marynarkę i rzucił nią na walizki. Podobnie uczynił jego
przyjaciel, ściągając bluzę. Po chwili leżeli obok siebie
pieszcząc się na wzajem pocałunkami składanymi na ustach.
Tomlinson nie wytrzymał tego napięcia dlatego ściągnął z Stylsa
koszulkę, a ten uczynił dokładnie to samo. Po pięciu minutach
leżeli kompletnie nadzy. Przez chwilę Louis zawachał się. Co
jeśli Paul się dowie? Co jeśli Eleanor się dowie? A fani? Jednak
po chwili jego myśli zostały zastąpione czymś innym. Louis łaknął
pocałunków Harrego. Nigdy nie czuł się tak w towarzystwie
Eleanor, dlatego bezwarunkowo pozwolił się ponieśc. Usiadł
okrakiem na swojego towarzysza, i zaczął pieścic ciało Stylsa.
Pocałunki składał dosłownie wszędzie, zaczynając od czoła,
kończąc na członku chłopaka. Nim się spostrzegł, że za
dwadzieścia minut wyjeżdżają na lotnisko, chłopak pocałował
Harrego w usta, i szepnął mu do ucha; </span></span></span><span style="font-size: small;">
</span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;">-Koniec
na dzisiaj. </span></span><span style="font-size: small;">
</span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"> Chłopak
zabrał swoje rzeczy i poszedł do łazienki. Przebrał się i po
cichu opuścił pokój loczka.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Harry nie wierzył. </span></span><span style="font-size: small;">
</span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"> W
tym samym czasie Holly Packtins robiła zakupy w pobliskim
supermarkecie. Jej lodówka świeciła pustkami odkąd tutaj
przyjechała i jakoś nie znalazła wolnego czasu by kupic coś co da
się zjeśc. Dwa dni dziewczyna spędziła na rozpakowywaniu swoich
rzeczy, zamawiała wtedy pizze albo makarony. Holly nie narzekała na
to, jednak po dłuższym zastanowieniu pomyślała, że lepiej jeśli
przeżuci się teraz na warzywa i owoce.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Dziewczyna słyszała
już pełno komentarzy dotyczących jej osoby. Głównie były to
pytania co ona tutaj robi, czy postanowiła wrócic do </span><i><span style="font-size: small;">Harrego
Stylsa</span></i><span style="font-size: small;">? Nie. Holly Packtins postawiła sobie czarno na białym;
Nie będzie mieszac się w sprawy </span><i><span style="font-size: small;">One Direction</span></i><span style="font-size: small;"> i ich
współpracowników. Nie chciała nawet z nimi rozmawiac, a co
dopiero widziec. Każde ich nowe zdjęcie na twitterze przyprawiało
ją o zawrót głowy. Przestała byc ich fanką, jednak wciąż ma
ich pierwszą płytę która leży na dnie pudła pod łóżkiem. Ma
nawet bilet podpisany przez chłopaków, wejściówkę na backstage
oraz kilkanaście zdjęc na których jest ze swoim byłym chłopakiem,
objęci, zakochani, szczęśliwi. Za każdym razem kiedy lądowało w
tym pudle jakieś wspomnienie o którym chciała zapomniec, oglądała
te starocie przypominając stare czasy. Kiedy widziała zdjęcie
kiedy obaj byli w Paryżu na walentynki łza kręciła jej się w
oku, ale nie pozwalała jej opaśc. On, czarna kurtka, czerwony
szalik, kilka niesfornych loków wypadających spod szarej czapki,
dwa dołeczki w policzkach i jego cholernie zabójcze zielone oczy
które tak strasznie lubiała. Ona, niepewna czy ma się uśmiechnąc
czy zrobic głupią minę, ubrana w brązowy płaszczyk, cappucinowy
szalik, jej ciemne blond włosy wystające z czarnej czapki, schowała
wtedy twarz w ramię swojego chłopaka. Pamiętała, że robił im to
zdjęcie jakiś fan który od jakiegoś momentu ich śledził.
Myślał, że zakochana para nawet o nim nie wie, mylił się. </span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Wrzucała do wózka najpotrzebniejsze drobiazgi. Bułki, masło,
herbata, ser. Nie miała zbyt dużo pieniędzy zwłaszcza, że
rodzice nie przysłali jej jeszcze zaliczki którą obiecali jej
dostarczyc jak najszybciej. Zostało tylko trcohę drobnych na
wypełnienie lodówki oraz zapłacenie pierwszej raty za czynsz.
Obiecała sobie, że od jutra zacznie szukac jakiejś pracy. Obojętne
czy będzie musiec sprzątac jakiś bar czy byc kelnerką w klubie
nocnym. Potrzebne jej były pieniądze, i to jak najszybciej.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Co
tak naprawdę było powodem by Holly Packtins zamieszkała na stałe
w Londynie? Dlaczego opuściła swoje rodzinne miasto, Dublin?
Odpowiedz była prosta. Chciała spełniac marzenia. Dostała
propozycje występu jako tancerka w xFactorze. Niejednokrotnie ktoś
z rodziny powtarzał dziewczynie o tym programie. Mówili, że warto
spróbowac. Dopiero po roku postanowiła się przełamac. Zaczeła
zarabiac pieniądze by wynając mieszkanie w Londynie, szukała
jakichś małym kątów które nie były zbyt drogie na utrzymanie.
Agent nieruchomości uprzedził dziewczynę, że trzeba tutaj zrobic
mały remont. Odmalowac ściany, zainstalowac nowe ogrzewanie,
wymienic rury... Takim sposobem mieszkanie co miesiąc kosztowało ją
zaledwie 50 funów za miesiąc. Do dyspozycji w mieszkaniu Holly
miała beprzewodowy internet, sofę koloru oliwkowego która była w
doskonałym stanie, wyposarzoną łazienkę w prysznic i toaletę,
lodówkę oraz kilka blatów kuchennych. Na początek wystarczało.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Jutro miała zatańczyc w xFactorze. Zwolniło się miejsce, bo jej
poprzedniczka złamała sobie nogę, dlatego Holly będzie ją
zastępowac przez najbliższe miesiące.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> </span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Harry Styles
usiadł wygodnie w fotelu prywatnego samolotu którym dzisiaj wracali
do Londynu. Jutro mieli rozpocząc casting xFactora swoim występem i
podarowaniu kilku uczestnikom niezbędnych porad jak przetrwac ten
program. Zespołowi niezbyt przypadł ten pomysł go gustu. Oni
przecież w czasie edycji byli sobą. Nie udawali nikogo.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Podróż
z Nowego Yorku do Londynu miała trwac około 10 godzin, dla
chłopaków było to uciążliwe, męczące. Zwłaszcza, że lot
odbywał się w południe, a nie wieczorem.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Harry włożył do
uszu słuchawki, oparł głowę o szybę, nie mineła chwila a ze
zmęczenia usnął.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Louis Tomlinson zajmował dwa siedzenia
dalej od Harrego. Siedział z Niallem który podchrapiwał smacznie.
Sam nie mógł zasnąc. Czuł się wypoczety. Jedyne o czym teraz
marzył to dotknąc ust loczka. Tak bardzo go kochał... Przekonał
się o tym dopiero w pokoju hotelowym chłopaka. Obiecał sobie, że
jeśli reszta chłopaków usną usiądzie obok swojego przyjaciela i
odbębni poważną rozmowę. Sam nie wiedział co ma powiedziec;
Przepraszam za swoje zachowanie nie wchodziło w grę. Miał tyle
spraw do obgadania, a nie miał z kim.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"> Pierwszy tydzień wolnego chce
spędzic w towarzystwie rodziny, dlatego zaprosił ich na wakacje do
Hiszpanii które sam opłacił. Potem kilka dni w Doncaster, kolejny
tydzień w towarzystwie Eleanor gdzie najprawdopodobniej spędzą
czas na Florydzie. Później pozostaje Londyn i ewentualnie kilka
kolejnych dni w towarzystwie rodziny. Czasu dla Harrego miał
strasznie mało, zważywszy, że ten jeszcze chciał zdobyc Holly. </span></span><span style="font-size: small;">
</span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"> Louis
znał dziewczynę na wylot. To on właśnie zapoznał ją z Stylsem.
Dziewczyna miała bilet w pierwszym rzędzie, dlatego też czekała
aż tłum się zmniejszy. Siedziała wygodnie na fotelu i przyglądała
się kurtynie, jakby zaraz ktoś zza niej miał wyjśc. Tomlinson
cały czas przyglądał się jej za ukrycia. Kiedy ochrona podeszła
do Holly ta wstała szczęśliwa i już chciała opuścic halę kiedy
po niej rozbrzmiał ciepły głos Louisa; "Zostawcie ją.".
Ochroniarz zrobił niepewną minę, a Packtins z nadzieją w oczach
patrzyła na swojego idola. Chłopak dodał, że ją zna, okłamał
rzecz jasna ochroniarza jednak ten posłusznie ją puścił. Holly
stała niepewnie w miejscu, ale Louis podszedł do niej i szepnął
jej do ucha pytanie; "</span><i><span style="font-size: small;">Jak masz na imie? Wole wiedziec, bo za
pięc minut będziesz udawac moją kuzynkę"</span></i><span style="font-size: small;">. Na same słowa
Packtins wzdrygneła się. Jednak niepewnie, stłumionym szeptem
odpowiedziała na zadane przez muzyka pytanie i po kilku minutach
dobrze bawiła się w udawaną kuzynkę Tomlinsona. Chłopaki
zadawali pytania Louisowi dlaczego jeszcze nie poznali tak cudownej,
zabawnej i urodziwej kuzynki, ten odpowiedział, że Holly mieszkała
w Holandii i nie mieli jak jej odwiedzic, zwłaszcza, że ich kontakt
się urwał. Dopiero kiedy znaleźli czas wolny, Tomlinson
skontaktował się z dziewczyną i umówił na kolejne spotkanie.
Wtedy wszystko wyjaśnił chłopakom, ci na początku się z niego
śmiali, ale jednak po kilku minutach przyjeli do wiadomości, że
Holly Packtins jest ich fanką. Po dwóch miesiącach znajomościach
mówiło się o </span><i><span style="font-size: small;">Hally</span></i><span style="font-size: small;"> która po jakimś czasie zaczeła
istniec. Louis dobrze pamiętał ich podwójne randki, nawet zdarzało
się, że do tej dwójki dołączał równierz Liam z Danielle. </span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Kiedy reszta chłopaków usneła, odpiął pasy i podszedł do
loczka. Spał tak słodko, że nie obeszło się bez zdjęcia i nie
dodania go na twittera z podpisem </span><i><span style="font-size: small;">"How sweet you sleep".
</span></i><span style="font-size: small;">Usiadł na przeciwko chłopaka i nie pewnie kopnął go butem w
nogę. Ten lekko drgnął, jednak jego oczy się utworzyły. Zaspany
przetarł oczy. </span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;">-Lądujemy już? - spytał zaspanym głosem</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Louis zaśmiał się po czym pokręcił przecząco głową. Jednak po
chwili jego wzrok powędrował za okno. Wydawało się, że lecą
strasznie powoli.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;">-Hazz musimy pogadac o tym co się zdarzyło
trzy godziny temu.</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"> Chłopak
niepewnie spojrzał na Stylsa który zdążył już ściągnąc
słuchawki, teraz zdenerwowany bawił się kabelkiem. Oplatał go
wokół palca, szarpał i gryzł. Był zdenerowany, bo nie spodziewał
się, że taka rozmowa nadejdzie. Harry jęknął jednak posłusznie
uniósł głowę na Tomlinsona wlepiając swoje zielone oczy w jego
usta.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;">-Obaj wiemy, że ty kochasz Holly, ja kocham Eleanor. To
nie powinno miec miejsca. - rzekł po dośc głuchej ciszy</span></span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: small;"> Jego
słowa bębniły w głowie Harrego przez dłuższy czas. Jak to "</span><i><span style="font-size: small;">to
nie powinno miec miejsca"? </span></i><span style="font-size: small;">Przecież przed ich wyjazdem
powiedział wyraźnie; "</span><i><span style="font-size: small;">na dzisiaj koniec". </span></i><span style="font-size: small;">Harry
zrozumiał to jednoznacznie. Że na dzisiaj koniec, ale kolejny raz
znowu to się stanie. Błagam! Nawet się cieszył z tego powodu. </span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Co prawda darzył ogromnym uczuciem do Holly, jednak częśc serca
pragneła równierz Louisa. Wiedział, że to niestosowne, zważywszy
na to, że on kocha Eleanor.</span><span style="font-size: small;"><br /></span><span style="font-size: small;"> Tomlinson opuścił siedzenie na
którym przed chwilą siedział i zajął miejsce obok Nialla,
pozostawiając rozkojarzonego Stylsa samego jak palec. </span></span><span style="font-size: small;">
</span></div>
<div align="LEFT" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
***</div>
<div style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Przepraszam, że tak późno, ale jakoś nie bardzo zadowolił mnie jeden komentarz. Dopiero drugi dodał nieco otuchy. Jeżeli opowiadanie wam sie nie podoba, napiszcie w komentarzach a zaraz je usunę. </span></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08749487388520467487noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2791065380186241692.post-28699161172578053762012-11-30T12:46:00.002-08:002012-12-04T09:03:01.910-08:00#00<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Po skończonym koncercie w mieście aniołów Harry Styles udał się
do znanego mu miejsca. Zawsze go zwiedza kiedy jest w Los Angeles.
Wpadł do niego całkiem przypadkiem podczas ucieczki przed fanami.
Pamiętał ten dzień jak swój pierwszy występ publiczny. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Mała, wąska alejka na obrzeżach miasta prowadząca do księgarni
do której mało osób zaglądało, chociaż możliwe, że teraz
notowania zrosły skoro wszedł do niej sam Harry Styles. Jeden z
pięciu członków popularnego brytyjsko-irlandzkiego boys bandu, </span></span><i><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">One
Direction</span></span></span></i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Harry nie do końca marzył o takiej
sławie. Jego menagerowie zbyt dużo od niego wymagają. Nie może
pokazywac się u boku Louisa Tomlinsona, bo media, oraz fanki zaraz
zaczną spekulacje na temat nieistniejącego od wieków</span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Larrego
Stylinsona. </span></span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">W większości jest
widywany w towarzystwie Zayna Malika bądz Nialla Horana. Z mulatem
łączy go pasja do tatuaży, a z żałrokiem tylko miłośc...
Właśnie, do czego? Nie jada tyle co blondyn, nie kupują w tych
samych sklepach. Myślę, że jedyną rzeczą jaką ich łączy to
rozmowa. Lubią sobie porozmawiac na różne tematy, zaczynające się
od kobiet, przechodzące przez sprzęt muzyczny a kończące się na
sławie przez którą loczek najwyraźniej teraz cierpi. Jednak to
nie do końca prawda. Całkiem niedawno dowiedział się, że jego
była dziewczyna pojawi się w Londynie. W dodatku na stałe. </span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">
</span></span>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></span><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Był
to powód przez który Styles cierpiał oraz cieszył. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Holly
należała do kruchych, niewinnych dziewczynek. Miała blond
włosy, duże brązowe oczy które przeszywały każdy skrawek umysłu
chłopaka, bladą cere niczym wampir oraz malinowe usta na których
tak cholernie lubiał składac pocałunki każdego wieczoru, dnia,
minuty a nawet sekundy. Każdy z fanów </span></span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">One Direction
</span></span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">wiedział, że Holly jest
niesamowita oraz nie leci na sławę czy pieniądze. Traktowali ją
jak własną siostre, bo sama była </span></span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Directioners. </span></span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Poznali
się na koncercie w </span></span></span><i><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Dublinie </span></span></i><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">i
od tamtej pory łączyło ich silne uczucie które nikt nie potrafił
pojąc poza nimi samymi. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Na samą myśl Harry Styles opadł na
zimny chodnik i zamknął oczy. Starał się wyrównac oddech. Gdy
myślał o Holly, jego serce wywineło kilka niesfornych koziołków. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Skoro chłopak kochał dziewczynę to dlaczego to wszystko jest
skończone? </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Po czterech miesiącach związku Harry Styles stał
się chorobliwie zazdrosny. Gdy widział Holly w towarzystwie
jakiegoś chłopaka zaraz wszczynał awanturę. Nie ważne czy
odbywała się ona na ulicy czy w domu. Musiał miec wszystko czarno
na białym wyjaśnione. Właśnie od tego momentu kiedy ze sobą
zerwali przestał miec jakąkolwiek panne. Uważał, że z Holly mógł
spędzic resztę życia. I oto właśnie się postara. Postara ją
się zdobyc. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> Jestem tego pewna.</span></span></span><span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-style: normal;"> </span></span></span>
</div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-style: normal;">***</span></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-style: normal;">Początki bywają trudne, jak sami dobrze wiecie. </span></span></span></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08749487388520467487noreply@blogger.com3