wtorek, 1 stycznia 2013

#2

A to zabawne.

Holly siedziała na jednej z drewnanianych ławek i ubierała czarne baletki na stopy. Dzisiaj miała ostateczną próbę do programu. Cieszyła się z tego powodu niezmiernie, ale jednoczęśnie bała się, że coś schrzani. Właściwie jej zdaniem wszystko pieprzy przy lepszej okazji! Zniszczyła wazon który dostali jej rodzice na dwudziestą rocznicę ślubu, zepsóła grę swojego starszego brata oraz zniszczyła komputer który należał do szkolnej biblioteki. Wszyscy którzy doskonale znali Holly Packtins, wiedzieli, że dziewczyna jest "psują". 
Wstała niepewnie z ławki i poprawiła szarą, długą koszulkę Harrego. Sama nie wiedziała dlaczego jeszcze ją posiada. Powinna mu ją odesłac kiedy ze sobą postanowili zerwac, ale jednak Holly czuła do niej jakiś sentyment. Wciąż pachniała jego perfumami. Delikatne z nutką wanilli i jaśminu.
Jedna z tancerek pomachała do niej ręką na znak, że powinna się już pośpieszyc. Packtins wzieła jeszcze głęboki wdech po czym go wypuściła. Poprawiła włosy i wyszła z garderoby kierując się na scene xFactor'a.

Harry leniwie ubrał na siebie białą bluzkę na którą narzucił jasną jensową kurtkę. Poprawił loki nakładając na nie odrobinę odżywki w spray'u po czym opuścił swój pokój schodząc na dół gdzie czekał zespół. Uśmiechnął się do nich a następnie opuścił dom kierując się do vana który czekał na podjeździe. Miał ich zawieźc do studia xfactora. Nikomu nie chciało się wystąpic w tym programie, ale jak mus to mus.
Po czterdziestu minutach dojechali na miejsce. Ludzie którzy tutaj znajdowali sie z pewnością czekali na nich. Fanki zaczeły piszczec gdy tylko drzwi samochodu się otworzyły. Cała piątka przylepiła na swoją twarz uśmiech i zaczeła machac w kierunku fanów. Menager powiedział im, że nie mogą się zatrzymac dlatego szybko weszli do środka. Prócz Harrego który usłyszał wrzask jednej fanki:
-Hally wróciła!
Przez moment Styles myślał nad słowami dziewczyny, jednak zaraz został wepchnięty przez ochroniarza do środka. Jak to Hally wróciła? Nic z tego nie rozumiał. Przecież obaj ze sobą zerwali. Jęknął kiedy przypomniał sobie czasy wspólnych wypadów za miasto.
One Direction znalazło swoją garderobę w mgnieniu oka. Stylistki dopadły zespół zaraz po tym jak się przebrali. Mieli jeszcze miec dwie próby z tancerkami, występ na żywo a dopiero potem prawdopodobnie wspólny wypad na kręglę. Zaproszą pewnie przypadkowe tancerki i spędzą razem czas. Harremu nieszczególnie wchodziło to w grę, bo wolał ten czas spędzic na zlokalizowaniu mieszkania Packtins, jednak po dłuższych namowach się zgodził.
Zabrał mikrofon leżący na stoliku i go włączył. Niepewnie przysunął go do ust i sprawdził czy działa. Usiadł na końcu sceny, a zaraz dołączyła do niego pozostała paczka zespołu. Dzisiejszego wieczoru mieli zaśpiewac "Last First Kiss" i "Live While We're Young".
-Harry? - usłyszał
Odworócił się za siebie. Ujżał tam ją. Zgrabną, kruchą. Tak, to napewno była ona. Jej włosy opadały kaskadą na wąskie, smukłe ramiona. Swoje brązowe oczy wlepiała w niego. Widac było w nich zaskoczenie oraz smutek. Z całą pewnością nie chciała go widziec. Zresztą obiecała sobie, że nic nie będzie miała wspólnego z One Direction a tym bardziej z Harrym Stylesem. Czuła, że na tym jednym spotkaniu się nie skończy.
Holly gwałtownie się odwróciła i wyszła ze sceny. Styles jeszcze chwile gapił się na uciekającą przed nim dziewczynę. To dlatego jedna z dziewczyn krzykneła prosto do jego ucha; Hally wróciła!
Harry zerwał się z sceny rzucając mikrofonem o scene. Po hali rozległ się słumiony dźwięk przez który wszyscy zatkali sobie uszy. Styles pobiegł do miejsca gdzie pobiegła jego była dziewczyna.
Siedziała oparta o ścianę. Wlepiła swój wzrok przed siebie. Ściskała w dłoniach swoją bluzę, po jej policzkach spływały łzy. Lokowaty kompletnie nie wiedział jak się zachowac. Czuł do Holly uczucie które wcale nie wygasło, mimo, że dziewczyna wygarneła mu wszystko co o nim myśli.
Klęknął na przeciw Packtins. Chwycił delikatnie jej dłonie przybliżając je do swoich ust i lekko je całując. Dziewczyna spojrzała na niego. Nie mineła chwila, a chłopakowi poleciały łzy.
-Holly. - mruknął -W końcu cię widzę.
Holly odepchneła od siebie chłopaka przez co wylądował na tyłku. Pociągneła kilka razy nosem i optarła go skrawkiem bluzki którą miała na sobie. Jego bluzki. Chłopak podszedł do niej od tyłu i już chciał ją do siebie przytulic kiedy ta się odwróciła. Spojrzała w jego oczy.
-Wynoś się. - odpowiedziała -Modliłam się żeby to się w końcu skończyło. A ty jak zawsze wszystko musiałeś spieprzyc.
Zdjęła z siebie bluzkę którą miała na sobie. Stała oko w oko z Harrym w samym staniku. Rzuciła w niego jego bluzką i warkneła:
-Myślę, że to twoje. A i wynoś się z mojego życia.
Dziewczyna nałożyła na siebie swoją granatową bluzkę w której tutaj przyszła i opuściła garderobę.
Wpadła akurat na próbę. Pozostałe tancerki rozciągały swoje stawy. Holly jeszcze chwilę stała rostrzęsiona po czym sama do nich dołączyła. Na poczatku zaczeła od prostrzych cwiczeń kończąc na tych bardziej skomplikowanych. Po trzydziestu minutach Holly mogła wraz z pozostałymi tancerzami rozpocząc próbę.

Harry wrócił na scenę. Cisnął w kąt koszulkę którą całkiem niedawno rzuciła w niego Holly. Zdenerwowany kopnął w głośnik. Styles zaraz tego pożałował bo ból dużego palca przeszywał jego ciało. Do chłopaka podbiegli przyjaciele. Louis dotknął jego ramienia i pozwolił, żeby chłopak oparł głowę o jego tors. Lokowaty chciał teraz wydrzec się na całą halę. Był wściekły. Wściekły za to jak pozwolił się potraktowac. Obiecał sobie przecież, że ją odzyska, a scenka przed chwilą którą odegrali wcale nie była dowodem na to.
-Kurwa. - mruknął
Styles odsunął się od przyjaciela i uniósł głowę do góry. Zamrugał kilkakrotnie po czym przetarł sływającą łze. Usiadł na końcu sceny. Wziął głęboki wdech po czym rozpoczeli próbę.
Chłopak na początku był totalnie rozkojarzony, mylił słowa, wersy śpiewał kompletnie inaczej ale kiedy
w końcu uspokoił go Paul wszystko szło gładko. Aż do pewnego czasu kiedy menager kazał im iśc do stylistek. Wybiła już godzina która świadczyła o tym by zrobic ostateczną próbę. Z tancerkami. Z Holly.
Przełknął głośno ślinę i poprawił włosy. Wziął wodę kolońską którą spryskał odrobinę ciało i wyszedł na scene. Ludzie od świateł ustawiali je tak by nie świeciły dzisiejszym gwiazdą w oczy. Reszta zespołu dołączyła do niego tuż po jego przyjściu tutaj.
Zespół zaczął swoją próbę w tym samym momencie kiedy Holly weszła na scenę. Przez chwilę kompletnie nie ogarnięta stała wmurowana w scenę i patrzyła się na tył chłopaka, to jak poruszał się z gracją wzbudzało w Packtins małe porządanie. Jedna z tancerek pochneła dziewczynę i posłała jej oczekujące spojrzenie. Holly wzieła głęboki wdech po czym postarała się dorównac kroku pozostałym. Na samym początku dziewczyna kompletnie straciła orientacje. Myliła kroki. Ale kiedy napotkała się na zielone, kocie oczy od razu napłyneło do niej pełno pozytywnej energii i skupiła się. Zaraz gdy skończyli swój układ, menager chłopaków podszedł do tancerek. Przyjżał sie im dokładnie. Przystanął przy Holly, a dziewczyna spuściła wzrok i przełknęła głośno ślinę.
-Ja cię znam. - mruknął
-Trudno by było jej wcale nie znac. - do mężczyzny podszedł Zayn i poklepał go po ramieniu, Holly posłała mu błagalne spojrzenie, nie chciała miec nic wspólnego z chłopakami, a tym bardziej nie chciała byc już pamiętana jako była dziewczyna Harrego Stylsa
-Jesteś całkiem dobra. Wydaje mi się, że jeszcze na szybko zmienimy choreografię i piosenkę.
Holly stała jeszcze wmurowana jak posąg w scenę aż tancerze nie zaczeli jej gratulowac. Ich zdaniem, menager ma wiele do powiedzenia, a skoro jest menagerem to zna się na fuchach. Mężczyzna zniknął z pola widzenia dziewczyny, a One Direction podeszło do niej i sami zaczeli jej gratulowac, nawet Harry którego mina wcale nie zmieniła się od przyjścia tutaj. Chciał nawet dziewczynę do siebie przytuli, ale w ostateczności się powstrzymał i uścisnął dłoń dziewczyny.
-Ty! - po hali rozległ się donośny głos menagera chłopaków, mężczyzna wyraźnie pokazywał palcem na Holly -Chodz. A wy macie napisac na szybko piosenkę i się jej nauczyc. Ma byc o złamanym sercu i o miłości. Przedewszystkim ma byc tylko gitara.
Niall z wrażenia wypluł aż jedzenie, co wcale mu sie nie zdarza.
-Jak to mamy napisac piosenkę!? - wydarł się Zayn -Do programu jest zaledwie czterdzieści minut. Nie zdążymy.
-Użyjcie głowy. Zadzwońcie do Ed'a, Taylor, Kelly czy Tom'a. Za pół godziny chce widziec nowa piosenkę.
Chłopaki stali jak słup. Czy właśnie ich menager powiedział aby napisali nową piosenkę? To jest niemożliwe! Piosenki nie da się napisac jak za pomocą pstryknięcia palcem. Do tego potrzeba weny, checi a przede wszystkim czasu, którego jak narazie zespół miał strasznie mało.
Josh – perkusista zespołu – pojawił się z zeszytem, telefonem, laptopem oraz kilkoma długopisami. Wszyscy usiedli w kółku i zrobili burzę mózgów. Na samym początku Niall proponował, żeby wszystkie wersy zaczynały się od słowa "girl". Wydawało się, że przejdzie, jednak po chwili chłopaki poddali się. Zabrali laptopa i zadzwonili do Ed'a. Przyjaciel obiecał, że zaraz przejży swoje teksty i jakiś wyśle im na pocztę. Zespół odetchnął z ulgą. Ich zdaniem, menager kompletnie zwarjował. Do programu zostało już tylko dwadzieścia minut, a on powiedział, że zmienią choreografię. Jak mieli sie nauczyc nowych kroków w ciągu dwudzistu minut?! Po pięciu minutach e-mail od rudego znajomego przyszedł. Wszyscy rzucili sie na laptopa jak na jedzenie. Przeczytali piosenkę i od razu Niall zabrał się za granie jej. Wszyscy ją wykuli na pamiec zaraz po przeczytaniu. Mieli wprawę.
Liam zabrał laptopa i całą piątką poszli do pokoju w którym obecnie znajdował się menager z Holly.
-Mamy piosenkę. - odpowiedzieli chórem
Holly podniosła na nich głowę, a po chwili z jej ust można było słyszec cichy szept;
-Wybieram Harrego, on jedyny zna te kroki.



***
My God. Nie wiem jak wy, ale ja po Sylwestrze nie czuje nóg.Liczę, że tu pojawi się odrobinę więcej niż dwa komentarze. Obiecuje, że już w 3 rozdziale akcja się rozkręca, będzie więcej Larrego i Hally. 
+ dopiszcie się do zakłądki "informowani"

3 komentarze: